Ewennet-sek-Geres | |
---|---|
![]() baron Ewennet | |
Wiek | około 25 |
Pochodzenie | nieznane |
Zajęcie | Arystokracja |
Tytuł szlachecki | Baron |
Ewennet-sek-Gres to młody mężczyzna, który niedawno przybył do Ponkee-Laa. Twierdzi, że jest spokrewniony z rodem Wesserynów i że przysługuje mu tytuł barona.
Wygląd i charakter[]
Ewennet jest przystojnym, ponad dwudziestopięcioletnim mężczyzną o niebieskich oczach. Wygląda na pięć lat młodszego niż jest w rzeczywistości. Długie blond włosy zawiązuje w pozornie niedbały kucyk. Ubiera się zgodnie z najnowszą modą. Ma szczupłą sylwetkę i porusza się z gracją tancerza. Sprawia wrażenie sympatycznego kompana. Po przybyciu do miasta, wiele arystokratek marzy o romansie z Ewennetem.
Jest wykształconym człowiekiem. Zna parę języków, literaturę, poezję i taniec. Posiada również wiedzę z zakresu magii. Ponadto, baron jest wyśmienitym szermierzem. Podczas swojego krótkiego pobytu w mieście, szybko zdobywa reputację odważnego wojownika, który w swoich wrogach wzbudza strach. Jego wiersze wyśmiewające przeciwników zna każdy arystokrata Ponkee-Laa. Swoje bogactwo manifestuje wynajmując mały pałacyk w Wysokim Mieście. W kości gra tylko wtedy, gdy rozgrywka toczy się o złoto. W rzeczywistości baron jest zadufanym w sobie, aroganckim młodzieńcem. Jest przesadnie pewny siebie. Ma ogromne ambicje. Polityczną karierę robi dzięki swoim wyjątkowym zdolnościom aktorskim i inteligencji, która pozwala mu knuć wielopiętrowe intrygi. Do realizacji każdego ze swoich planów podchodzi z wielką ostrożnością.
Historia[]
Uwaga! W dalszej części artykułu znajdują się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu. Uciekaj.
Ewennet przybył do Ponkee-Laa przed czteroma miesiącami, podając się za krewniaka rodu Wesserynów o tytule barona. Ci uznali chłopaka za swojego, w momencie gdy ten zwyciężył w paru pojedynkach z przedstawicielami gur-Doresów, śmiertelnych wrogów Wesserynów. Dzięki odniesionym zwycięstwom, Arolh Wesseryn mianował Ewenneta swoją prawą ręką. Bycie prawą ręką Wesserynów to dla niego za mało. Baronowi marzyła się realna władza nad miastem. Wesserynowie i hrabia Terleach, którego sympatię i zaufanie starał się zdobyć, to jedynie środki do celu. W pewnym momencie wdaje się w romans z Darwenią Lewender. Zostają wspólnikami, starając się zajść jak najdalej w hierarchii miejskiej arystokracji. Baronowa od zawsze prowadziła neutralny dom otwarty, a baron pracował na reputację szlachetnego młodzieńca, broniącego honoru Wesserynów. Ich celem było jednak zdobycie poparcia Terleacha, od którego głosu zależało kto zasiądzie w Radzie Miasta.
Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Wschód – Zachód[]
Sakiewka pełna węży[]
Gdy Darwenia poznaje Ewenneta z Sanwesem, kochankowie postanawiają wykorzystać nieświadomego złodzieja w jednej ze swoich intryg. Ewennet zaprosza chłopaka na partyjkę w kości. Gra jest ustawiona, przez co Sanwes popada w długi. Baron wymusza więc na złodzieju przysługę. W ramach spłaty długu, Sanwes ma się udać do rezydencji hrabiego Terleacha, dostarczając pewne dokumenty. Daje mu pięć cesarskich orgów jako dodatkową zachętę. W rzeczywistości, Ewennet zaplanował inscenizację. Gdy o umówionej porze złodziej wkracza do gabinetu Terleacha, zostawiając dokumenty w szafce, na miejscu pojawia się sur-Gores. Wbija złodziejowi miecz w brzuch, po czym zrzuca umierającego z balkonu. Ewennet zabezpieczył się przed jakimikolwiek powiązaniami z Sanwesem. Strażnicy masakrują ciało złodzieja nie do poznania. Bednoret Terleach jest świadkiem zajścia. Po wszystkim Ewennet ogłosza, iż obronił hrabiego Terleacha przed skrytobójcą nasłanym przez dur-Goresów. Dowodem na ich winę mają być dokumenty, które podłożył zabójca. Dyskredytowały hrabiego jak i Wesserynów, głosząc że Bendoret Terleach zamierza przyznać poparcie Wesserynom w Radzie Miasta. Terleach zdaje wierzyć w szczere zaangażowanie Ewenneta. Sanwes tej nocy nie był sam. Ktoś chronił jego plecy, czając się na dachach rezydencji. Zdradza się w momencie, gdy Sanwes umiera. W stronę tajemniczego wspólnika złodzieja straż strzela zatrutym bełtem z kuszy. Kimkolwiek był, nie miał prawa przeżyć.
Elementem, który może zniszczyć ostrożny plan Darweni i Ewenneta, jest sakiewka, w której baron przekazał pieniądze złodziejowi. Ktoś uzdolniony magicznie może odkryć, przez czyje ręce przechodziła. Nie znaleziono jej przy ciele Sanwesa. Na ich szczęście, do domu Darweni przychodzi młody chłopak w przebraniu szlachcica. Przedstawia się jako Altsin Awendeh i liczy na to, że kobieta pomoże mu pomścić druha. Myśli, że Darwenię i Sanwesa łączył gorący romans. Nie ma pojęcia, że ta jest w komitywie z Ewennetem. Baronowa wykorzystuje więc sytuację i gra przed złodziejem, chcąc odzyskać sakiewkę. Udaje się jej go przekonać, że gdy pokażą ją hrabiemu na przyjęciu wydanym przez Terleacha, Ewennet zostanie zniszczony. Złodziej zgadza się. Wpada w pułapkę.
Darwenia organizuje przyjęcie na prośbę hrabiego. Ewennet w rezydencji zjawia się jako ostatni, cały na biało, ściągając na siebie uwagę każdego z zebranych. Wdaje się w krótką sprzeczkę z Ferlesem-gur-Doresem. Jego celem jest jednak rozmówca, Ferlesa – Altsin Awendeh, złodziej w przebraniu mittarskiego kapitana statku. Sek-Gres rozpoczyna rozmowę niewinnie, starając się wyrazić uprzejme zainteresowanie chłopakiem. Szybko jednak kieruje rozmowę na temat religii. Prowokuje Altsina do niepochlebnego wyrażania się o kapłanach Reagwyra. Baron wie, że hrabia jest gorliwym wyznawcą Pana Bitew i nie puści płazem żadnej zniewagi. Ogłasza więc, że Mittarczyk obraził Ponkee-Laa i Reagwyra, wyzywając chłopaka na pojedynek na śmierć i życie. Terleach zgadza się. Pojedynek jest, oczywiście, inscenizacją. Walka ma się odbyć na placu imienia Pana Bitew. Wszystko zostało zaplanowane przez Ewenneta i Darwenię w najmniejszych detalach. Altsin gra rolę złoczyńcy, więc występuje czarnym stroju. Bohaterski Ewennet jest ubrany w biel. Baronowi przysługuje wybór broni. W „szlachetnym” geście wybiera pałasz i lewak, by „wyrównać” szanse kapitana statku. Altsin dostaje jednak stępioną broń, a sek-Gres ma na sobie pancerz. Złodziej nie ma szans wygrać. Robi uniki. Ewennet przeprasza widownię za tchórzostwo przeciwnika. Złodziej jednak w końcu wypada z roli i atakuje przeciwnika nieczystym zagraniem godnym portowego rzezimieszka. Baron kończy zabawę, wyprowadzając śmiertelny cios. Chłopak, raniony, pada na kolana. Zaraz potem podnosi się. Z nieludzką determinacją, opętany bojowym szałem, atakuje barona, raniąc go śmiertelnie. Ewennet pada na trawę, umierając w ramionach kochanki.